Jukace to grupa unikalna w skali kraju: barwni i głośni noworoczni kolędnicy z Zabłocia doczekali się filmowej produkcji o sobie. Za opowieść o Jukacach - czyli wyjątkowej grupie pasjonatów i miłośników lokalnej tradycji, zabiera się rozpoznawalny już na Żywiecczyźnie - młody reżyser Szymon Wróbel.
- Ta grupa obrzędowa to nasz kulturalny „towar eksportowy” i zdecydowanie warto opowiedzieć o nich światu - przyznaje filmowiec z Żywiecczyzny. - Widziałem na festiwalach filmowych produkcje, które prezentowały przeróżne grupy obrzędowe czy etniczne - nasi Jukace również zasługują na to, by dowiedziało się o ich pasji, zaangażowaniu i tradycjach. Dlatego działamy - podsumowuje.
Właśnie w Żywcu i Zakopanem ruszają zdjęcia do najnowszej produkcji.
- Zawsze staram się wyjść poza ramy tego, co do tej pory było powiedziane w danym temacie. Dobrym pomysłem, aby spopularyzować wiedzę o zwyczajach kolędniczych naszego terenu jest moim zdaniem spojrzenie osoby z zewnątrz, bo to pozwala dostrzec niuanse, które trudniej wyeksponować osobom doskonale znającym temat i żyjący w tej samej przestrzeni kulturowej - wyjaśnia Szymon Wróbel. Dlatego jednym z bohaterów będzie Krzysztof Trebunia-Tutka.
W filmie nie zabraknie też etnografki z Muzeum Miejskiego w Żywcu - Barbary Rosiak oraz Andrzeja Maciejowskiego, który od lat promuje zwyczaj autentycznego kolędowania na Żywiecczyźnie.
Film „Jukace - magiczna historia” powinien być gotowy w pierwszej połowie przyszłego roku.