Kolejne miesiące przymusowego zamknięcia - brak klientów i zakaz organizacji imprez okolicznościowych, a wsparcie ze strony rządu - znikome. To wszystko spowodowało, że część przedsiębiorców w kraju zdecydowała się na otwarcie swoich lokali. Wśród nich jest Andrzej Jasek - właściciel rodzinnej restauracji Twoja Kolejka w Łodygowicach, który mimo zakazu - zdecydował się zaprosić gości do stolików.
- Nie możemy sobie pozwolić na to, by nasza kolejka dojechała do ostatniej stacji, dlatego zdecydowaliśmy się na otwarcie naszego lokalu. Jest to rodzinna restauracja, prowadzimy go z żoną - Pauliną, ale pomagają nam też inni członkowie naszej rodziny. Jeśli padniemy, padnie też połowa naszej rodziny, która utrzymuje się razem z nami z tego lokalu - tłumaczy pan Andrzej.
Podczas pierwszego dnia ponownego otwarcia dla gości - stoliki zapełniły się w ciągu pół godziny, a telefon z pytaniami o rezerwacje nie przestawał dzwonić - było jak za starych dobrych czasów - dodaje właściciel.
Na otwarciu pojawili się także przedstawiciele żywieckiego sanepidu oraz policjanci.
- Kontrola przebiegła bardzo spokojnie, za co bardzo dziękujemy paniom z sanepidu i policjantom. Wszystko odbyło się bez zbędnych nieporozumień - zaznacza Andrzej Jasek.
- Co ważne, zarówno wtedy, jak i obecnie w restauracji przestrzegany jest reżim sanitarny: mamy dwumetrowe odstępy między stolikami, mierzymy gościom temperaturę przy wejściu, a nawet proszeni są o wypełnienie oświadczenia. Oczywiście działamy w maseczkach ochronnych, a na każdym kroku - dezynfekujemy dłonie. Zdecydowaliśmy się nawet na jednorazowe menu… Wszystko w trosce o bezpieczeństwo, tych którzy zechcieli do nas przyjść - dodaje.
Teraz młodzi właściciele wiedzą już, że zostało wszczęte wobec nich postępowanie administracyjne. Grozi im kara od 10 do 30 tysięcy złotych. Nie tracą jednak nadziei, że mimo wszystko przetrwają i niedługo będą mogli działać jak kiedyś.