Zaczęło się od Szpitala Powiatowego w Żywcu - tu chciały pomóc najpierw, potem jednak przybyło i potrzebujących, ale i tych którzy chcieli pomagać. Akcja szycia maseczek dla szpitala rozrosła się.
- Obecnie w naszej grupie szyje około pięćdziesiąt osób - przyznaje Izabela Sowa-Knapczyk - jedna z inicjatorek akcji „Szyjemy maseczki dla szpitala w Żywcu”. - Teraz maseczki szyją już dziewczyny w Żywcu, Węgierskiej Górce, Ujsołach, Radziechowach, a nawet w Koniakowie - wylicza.
Do tej pory powstało już dziesięć tysięcy maseczek, które rozdysponowane zostały już na Żywiecczyźnie, w Bielsku-Białej czy w Katowicach. Maseczki powędrowały też nawet do Białegostoku.
- Choć ciągle działamy - chciałyśmy już teraz razem z Urszulą Drzewiecką podziękować wszystkim osobom, które zaangażowały się w akcję i poświęciły swój czas, by ci którzy na co dzień dbają o nasze bezpieczeństwo - mogli poczuć się choć trochę bezpieczniej. Zewsząd płyną podziękowania za serce, które okazaliśmy szyjąc te maseczki - mówi ze wzruszeniem jedna z koordynatorek.
Maseczka stała się - przynajmniej na jakiś czas - elementem naszej garderoby. Dlatego właśnie panie starają dobierać kolorystycznie materiały. Ma być nie tylko bezpiecznie, ale i modnie.
- Chodzi nie tylko o to, by maseczka chroniła - choć to przede wszystkim - śmieje się nasza rozmówczyni. - Chcemy, by dzięki temu co robimy, między szpitalnymi łóżkami i wśród zapracowanych ratowników medycznych zrobiło się choć trochę kolorowo - dodaje.
Krawcowe - zawodowe i amatorki - majówki nie zmarnowały. Już powstało kolejne kila setek barwnych maseczek wielokrotnego użytku. Te niebawem trafią do żywieckich policjantów, a także na Oddział Patologii Noworodka bielskiego Szpitala Wojewódzkiego.
Stworzyły już ponad 10 tysięcy maseczek i nie mają zamiaru przestać szyć
2020-05-04
14:50
Krawcowe majówki nie przespały i wciąż produkują maseczki wielokrotnego użytku. Kolejne partie trafią do potrzebujących
Trwa akcja szycia maseczek w Żywcu