Strażacy ochotnicy oraz władze gminy Lipowa apelują, by szczególnie w tym roku powstrzymać się od wypalania traw.
- To zwyczaj, który tylko niszczy przyrodę i w zasadzie nie wynika z niego nic pożytecznego. Mimo to wciąż wiosną widać kłęby dymu unoszące się nad łąkami. Dlatego szczególnie w tym roku, razem ze strażakami OSP Lipowa apelujemy, by nie narażać siebie, ale i strażaków na niebezpieczeństwo - tłumaczy Szymon Wróbel z Urzędu Gminy.
W momencie jakiegoś poważnego zdarzenia, czy zaostrzenia się sytuacji z koronawirusem może się okazać, że przez wyjazd do wypalanej trawy cały zespół będzie wykluczony z ważnych działań. - To kwestia naszej wspólnej odpowiedzialności - tłumaczy nasz rozmówca.
- Dodatkowo, wyobraźmy sobie sytuację, jeżeli jeden ze strażaków zostanie zakażony przy takiej interwencji - to w rzeczywistości dyskwalifikuje cały zespół z działania w trosce o zdrowie i życie naszych. Weźmy także i to pod uwagę. Dlatego jeszcze raz apelujemy - w tym szczególnymi trudnym czasie - nie wypalajmy traw - dodaje.
Tylko w tym roku na Żywiecczyźnie Państwa Straż Pożarna interweniowała już ponad pięćdziesiąt razy!