Pandemia i wynikające z niej ograniczenia niekorzystnie wpływają na ośrodki kultury w mniejszych miejscowościach, w których GOK i centra kultury stanowią główne miejsca spotkań i lokalnej aktywności społecznej. - Zakaz zgromadzeń, odwołane spotkania i próby regionalnych zespołów czy grup dziecięcych - to wszystko powoduje ogromne straty - i nie chodzi tylko o finanse - przyznaje Dominika Matuszewska -dyrektorka Ośrodka Promocji Gminy Węgierska Górka.
- Już zauważamy ogromny ślad w tej działalności - przyznaje. - Będziemy mieli ogromną trudność w nowym roku, by nadrobić tę stratę… Dzieci nie mogły i w ciąż nie mogą się spotykać, instruktorzy mieli ograniczone możliwości… Jest ogromny krok w tył, obawiam się że zespoły realnie będzie trzeba budować od nowa - podsumowuje.
Sytuacja z koronawirusem nie pozostaje także bez wpływu na finanse kultury. - Dodatkowo - trudno cokolwiek zaplanować, bo decyzje zapadają z dnia na dzień - dodaje nasza rozmówczyni.
- Te decyzje zapadają z dnia na dzień - w jeden dzień możemy organizować imprezę na 150 osób, w kolejny już tylko na 20…teraz nie możemy zupełnie nic - przyznaje.
Jak podkreśla Dominika Matuszewska - za tymi decyzjami idą niestety zobowiązania finansowe, a doskonale wiemy, ze obecnie finansowo - w zasadzie każda branża będzie się borykać z trudnościami. My też nastawiamy się, że nowy rok będzie finansowo bardzo trudnym rokiem.
Według ostatnich wytycznych - placówki kultury, gastronomia, ale także siłownie i kluby fitness, pozostaną zamknięte przynajmniej do 27-go grudnia.