W środę do mieszkańca Łękawicy zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz policji, podał również swój identyfikator służbowy. Powiedział, że rozpracowuje grupę oszustów, którzy mają kopię dowodu osobistego mężczyzny i korzystając z jego danych chcą przejąć pieniądze. Na szczęście rozmówca zachował zimną krew, zorientował się, że ma do czynienia z oszustem i przerwał połączenie. Podobna sytuacja miała miejsce w Ciścu. Tym razem telefon odebrał 69-letni mężczyzna. On również zorientował się, że rozmawia z oszustem i szybko przerwał rozmowę. Dzięki ostrożności i zdrowemu rozsądkowi mieszkańcy powiatu żywieckiego nie stracili swoich oszczędności.
Nie tak dawno 70-letnia mieszkanka Żywca straciła swoje oszczędności bo uwierzyła, że rozmawia z policjantem. Mężczyzna powiedział jej, że jej pieniądze są zagrożone i musi je przekazać w bezpieczne miejsce. Kobieta nie zastanawiając się wypłaciła gotówkę i przekazała oszustom.
Kilka dni wcześniej na Żywiecczyźnie pojawili się fałszywi sprzedawcy węgla. Od 35-letniego mieszkańca miasta pobrali zaliczkę i za chwilę mieli wrócić z opałem. Jednak już nie wrócili. W ten sposób 35-latek stracił 1200 zł.
Mundurowi apelują o ostrożność i przypominają : Policja nigdy nie prosi o przekazywanie lub wypłacanie pieniędzy z banku.
-Nasz apel o ostrożność kierujemy również do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą próbować wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie lub wypłatę z banku dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę zwłaszcza na te osoby, które mieszkają samotnie. Zwykła przezorność może uchronić przed utratą zbieranych latami oszczędności-informują żywieccy policjanci.