Co roku, społecznicy z grupy Czyste Beskidy organizowali akcje wiosennego oczyszczania z zalegających śmieci ulubionych górskich szlaków. Grupa od kilku lat zaprasza chętnych do wspólnego dbania o to, co w Beskidach najpiękniejsze. W tym roku wiele wiosennych akcji ekologicznych nie odbyło się, a los tych letnich i zaplanowanych na jesień jest zupełnie niepewny. Wszystko przez koronawirusa.
- Dlatego postanowiliśmy zrobić coś innego - wyjaśnia Rafał Bałaś z grupy Czyste Beskidy. - Tym razem zrezygnowaliśmy z organizacji imprezy - przyznaje. Chodzi przecież nie tylko o przygotowanie jednorazowego wydarzenia, ale o zmianę myślenia. We wszystkich naszych przedsięwzięciach chodzi o to, by szacunek dla przyrody i dbanie o nią stał się po prostu nawykiem - wyjaśnia Rafał Bałaś. Dlatego - głównie w internecie zachęcają, by bez wielkich zorganizowanych akcji - po prostu ruszyć w teren i upolować trochę śmieci. Chcemy zacząć budować społeczny nawyk i uczynić zbieranie śmieci elementem codzienności, która nie wymaga bohaterstwa. Bez oglądania się na nikogo. Bez orderów, nagród i dyplomów. Potrzebujemy Waszego zaangażowania. Nie szukamy "ambasadorów akcji", szukamy zwykłych-niezwykłych ludzi, którzy pokażą innym jakie to może być proste i dobre - tłumaczy.
- Zachęcamy, by podczas zwykłych rodzinnych spacerów upolować trochę śmieci, które zalegają w naszych pięknych beskidzkich okolicach. Podzielcie się w sieci waszymi okazami - dodaje.
Nowa ekologiczno-edukacyjna inicjatywa cieszy się coraz większą popularnością w sieci. Informacji o grupie i efektach internetowej akcji - warto poszukać w mediach społecznościowych ekipy Czyste Beskidy.