Po blisko dwóch miesiącach przerwy - żywiecka stajnia miejska znowu otwarta. Można podziwiać ponad trzystu mieszkańców mini zoo. - Nasze zwierzęta bardzo stęskniły się za odwiedzającymi - przyznaje szef mini zoo Dawid Błoński.
- Po tej przewie, po tym trudnym także dla naszych zwierząt okresie, jesteśmy znowu otwarci dla państwa - zaprasza kierownik miejskiej stajni. - Czekamy na odwiedziny od wtorku do soboty od 9.00 do 17.30, a w niedzielę od 11.00 do 17.30 - wyjaśnia.
Stan pandemii wymusza jednak nowe zasady funkcjonowania placówki. Równocześnie na terenie obiektu nie może przebywać więcej niż 75 osób. To jednak nie koniec zmian - przypomina dyrektor.
- Nie można wchodzić do samego pawilonu stajni. Należy zdezynfekować ręce wchodząc do mini zoo. Niestety, nadal nie można dokarmiać zwierząt. Nie zaleca się także dotykania powierzchni wolier, klamek czy szyb. Wszyscy musimy w tym trudnym czasie pandemii musimy się pilnować i zachować bezpieczne odległości - dodaje nasz rozmówca.
Przymusowe zamknięcie zoo pracownicy dobrze wykorzystali. W obiekcie przeprowadzono drobne remonty, a dodatkowo - na prośbę najmłodszych - w internecie cyklicznie pojawiały się opowieści o poszczególnych mieszkańcach zoo. Teraz na ogrodzeniach pojawiły się specjalne tabliczki informacyjne opisujące gatunki przebywających w miejskiej stajni zwierząt.