Cisza nie wróci na jezioro, przynajmniej na razie. Wojewoda zakwestionował uchwałę Rady Powiatu Żywieckiego

Nie będzie ciszy na Jeziorze Żywieckim i Międzybrodzkim - przynajmniej na razie. Wojewoda Śląski unieważnił podjętą jeszcze w maju uchwałę Rady Powiatu, która wprowadzała zakaz poruszania się jednostek pływających na obu akwenach. - Zakaz używania łodzi z silnikami spalinowymi był wynikiem konsultacji społecznych przeprowadzonych przez powiat - przekonuje wicestarosta żywiecki Stanisław Kucharczyk.
Z konsultacji wynikało, że wędkarze, właściciele ośrodków wypoczynkowych oraz klubów żeglarskich w większości - chcieli utrzymania ciszy.
- Wojewoda stwierdził jednak, że ciszę na akwenie można wprowadzić dopiero po wykonaniu niezbędnego audytu akustycznego, który nie został wykonany - wyjaśnia wicestarosta.
- Nie zgadzamy się z takim stanowiskiem i uważamy, że nie są konieczne takie badania, a wprowadzenie ciszy jest zadaniem własnym powiatu - tłumaczy.
Dodatkowo starosta wskazuje także, że w Małopolsce Wojewódzki Sąd Administracyjny przychylił się do podobnego stanowiska jednego z samorządów w analogicznej sprawie.
Starostwo będzie składać skargę na decyzję wojewody w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Katowicach. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy - po jeziorze można pływać na łodziach o napędzie motorowym bez ograniczeń.