Zaśmiecanie terenu jest jednym z najczęstszych przewinień osób, które wybierają się na wędkowanie.
-Smutne, a zarazem straszne jest to, jak wchodzimy na stanowisko wędkarskie, a dookoła leżą puste puszki, butelki po piwie i wódce czy plastiki. W głowę zachodzimy jaka jest przyjemność spędzania wolnego czasu oddając się temu jakże pięknemu hobby w towarzystwie piękna natury, które nas otacza w takim nieporządku-informują strażnicy SSR Żywiec.
Kolejnym problemem jest kłusownictwo, które bardzo często jest przekazywane z pokolenia na pokolenie, a oto przykład...
-Podczas kontroli ojciec wędkował razem z synem. Miał zarzuconych więcej wędek niż jest to dozwolone. Podczas rozmowy młody człowiek, wspomniał, iż bardzo chciałby mieć swoją legitymację i zezwolenie, aby móc samemu wędkować, ale tata nie chce mu wykupić. Jako, iż z zasady nie karzemy przy dzieciach, aby ich nie zrażać, tym razem postanowiliśmy zrobić wyjątek. Strażnicy zaproponowali następujące wyjście z sytuacji. W ciągu tygodnia ojciec wykupuje dla swojego syna, który nie ukończył 14 roku życia zezwolenie, wtedy sprawa kończy się upomnieniem lub kierujemy wniosek o ukaranie do PSR, co zapewne zakończy się mandatem karnym. Oczywiście wszystko odbywało się w bardzo przyjaznej atmosferze, a mężczyzna z zadowoleniem i uśmiechem na ustach przyjął pierwszą propozycję. Na koniec wydarzyło się coś nieoczekiwanego, co sprawiło Nam wiele radości. Mianowicie chłopczyk podszedł do strażników i powiedział: "Dziękuję, teraz tata nie ma wyjścia i wykupi mi kartę".
Oby młody człowiek, gdy kartę już otrzyma nie łamał, tak jak tata przepisów wędkarskich.